poniedziałek, grudnia 29, 2008
czwartek, grudnia 25, 2008
niedziela, grudnia 07, 2008
COMA
"Kobieta nie rodzi się kobietą. Nie staje się nią też w momencie, gdy poślubia mężczyznę, rodzi dziecko i zabiera się za pranie brudnej bielizny, ani nawet wtedy, gdy przyłącza się do ruchu na rzecz wyzwolenia kobiet. Kobieta jest kobietą jedynie wtedy, gdy stanie się tym, kim Bóg chce żeby była."
Kenneth G. Smith
Po koncercie: Lekko zgwałcona moralnie, poobijana i obolała (mój kark...xp)
Come się czuje... nieopisany klimat. Choć czasem ludzie przeginali.... ale dało się wytrzymać.
No i Roguc:D
Jeśli miałabym iść drugi raz, to tylko w glanach, żeby przeżyć, tylko z aparatem, żeby zrobić zdjęcia (genialne światło było) i żeby usłyszeć Lśnienie, bo nie zagrali, a na to najbardziej czekałam...
Niczego nie będzie żal...
Subskrybuj:
Posty (Atom)