The last. Ale tylko tymczasowo. Jak znajde jakiegoś nieszczęśnika, który da sie namówić by pożyczyć mi aparat, to wrócę. Narazie żegnam...
Zdjęcie: za żółte troche.
piątek, listopada 17, 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
His joy's gonna be my strength
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz