czwartek, sierpnia 14, 2008

You're Everything...

Cause in my heart and my soul
You won't let me go
I'll never be alone

Od lewej: Martyna, Natalia, Malwina, Kasia i Kasia ^^ :*

Mój Braciszek :D

Łaaa...xD

Roxana ^^

Ada:*

Plastikowe worki źle wpływają nie tylko na środowisko, ale i na (psychikę) człowieka ... xP

plum :D

Ech, ta sztuka... :]


W Krynicy, moja grupa :)

Jędrek i jego pośladki ;D

Od lewej: Jacek, Kamila, Piotrek, Kaja, ja, a na dole Krzysiek ^^

Moja kochana Kaja:*

Gerwazzzz! :* I zdjęcie do reklamy pasty do zębów ;D

Ewelina i Justyna :*:*

Z Malwiną i Jędrkiem :D

Marshmellows! Jami :P


Griz:) On to ma talent...

Z Martyną :*

Bronek łowca biedronek xD

akuku...;P

no comment.

Z początku zabawa wydawała sie bardzo bezpieczna...

Niestety później beztroska radość przerodziła się w krwawy koszmar...

i już nic nie dało sie zrobić... xD


A tu moje ulubione zdjęcie xP
This is Spartaaaaaaaaaaaaa!! xD

A po błotnych kąpielach przyszedł czas na odsysanie tłuszczu...xD

fly high ^^

Nauka samoobrony ^^
Po walce Bronka z Brianem byłam w niezłym szoku;)



Baseball

Jump!!


Z Danielem i Justyną:*

Ostatni wieczór...


Jest tego tak dużo, a ja jestem tak szczęśliwa...

Był to najlepszy obóz w moim życiu.

I trudno jest mi obrać w słowa to wszystko, co tam przeżyłam.
Wreszcie mogłam poczuć, że żyje i to tak mocno i tak pięknie.
Pierwszy raz tak bardzo odpoczęłam od tego wszystkiego, mogłam w końcu oderwać sie od świata pełnego strachu i nerwów i przebywać (jak to Shrek pięknie określił) w takim małym niebie, które wszyscy razem stworzyliśmy.

Strasznie sie ciesze, że mogłam spotkać tak wspaniałych, otwartych, cieszących sie życiem ludzi, bez których teraz ciężko mi żyć...

Nigdy tak nie płakałam ze szczęścia
Nigdy tak mocno nie czuła Cię Jezu
Nigdy tak bardzo nie otworzyłam sie przed Bogiem i nie poddałam sie przed samą sobą...
Teraz bez wahania mogę powiedzieć, że Ty Boże jesteś wszystkim, co mam.
I to nie są tylko puste słowa, to się dzieje naprawdę!

I nigdy w życiu nie widziałam tylu gwiazd na niebie... po prostu magia ^^

Uświadomiłam sobie też jedną rzecz: choć wszystko przemija, to miłość Boża jest wieczna, choć wszystko zawodzi, choć sie potykamy, to On zawsze jest z nami. I świadomość tego daje mi tak wielką siłę do walki z codziennością... oby nigdy mi jej nie zabrakło.

Nie potrafię określić w słowach co teraz czuje...

Dziękuję <><


'Gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę stąd...'
Sami sobie komplikujemy życie... czasem warto sie zatrzymać i uświadomić, że nie wszyscy dookoła, ale my sami budujemy sobie mury, których potem nie jesteśmy w stanie zniszczyć...


Niczego nie będzie żal!


To chyba tyle, próbowałam jak najlepiej przekazać to, co sie we mnie zrodziło przez ten czas, może trochę nie ma to sensu, ale nie potrafię inaczej.


więcej zdjęć na: http://picasaweb.google.com/pakcia



And it's not enough...

I love You my Jesus<><


6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Z
J
B
I
T
E
A
S
E

:)

sasznitre fnaje ftoy :]
ale widze, ze bawilas sie jeszcz lepiej :))
pozdro :):*:)
ktc-ostam

Anonimowy pisze...

Nie no foty Bronka miażdżą;P xD Niezła faza^^Cieszę się,że miałaś tam tak super,należało Ci się;P !
buziaki;***
Beciol.

Anonimowy pisze...

fajne fotki :)
:*

Anonimowy pisze...

Oh my gosh Pakcia ja tam Pawła Soję dostrzegłam:) jadę z tobą w przyszłym roku:) i zabieramy Kasię oraz Rybę:) i innych:) Metal

Anonimowy pisze...

Oh my gosh Pakcia ja tam Pawła Soję dostrzegłam:) jadę z tobą w przyszłym roku:) i zabieramy Kasię oraz Rybę:) i innych:) Metal

Anonimowy pisze...

Ciesze sie kochana, ze oboz tyle Ci dal i tak bardzo na Ciebie zadzialal:) Kolejna osoba, dla ktorej Czchow stal sie magiczny...:)) Zawsze bedziemy tam wracac... ;) :*
Kasza