czwartek, sierpnia 31, 2006

In my (green)house

Witajcie w moich skromnych progach:
U góry widać przepiękne zasoby szklarni, które dostepne są dla wszystkich, wystarczy sie ze mną skomtaktować:) [oczywiście chodzi mi o kwiatki, a nie termometr, wąż ogrodowy, folie itp.]Troche są stare, ale jeszcze postoją dłogo (i hope) w jednym kawałku.
A oto dorodne pomidory (nie na sprzedarz!!) które słóżą do celów prywatnych. Mniam...
Śliczny basenik z lazurową wodą:> Niestety na zdjęciu wody brak, ale robiłam je chyba z 3 tyg. temu, a już dużo razy w Krakowie przez ten czas padał deszcz więc nie ma sie o co martwić - można bez przeszkód zażywać kąpieli:P

1 komentarz:

negatyw pisze...

Fajna perspektywa na tych pierwszych zdjęciach. Dawno nie byłem w szklarni :)