sobota, sierpnia 19, 2006

Pierwszy wschód

Moje poczatki początków z aparatem na wakacjach:) Jak widać za piękne nie są (okropna ostrość itd.), za co winie w 80% siebie, a w 20% aparat. Ale za to ten poranek byl jednym z najpiękniejszych, jakie w życiu widziałam. Niestety nie jest to odzwierciedlone na fotkach, ale na szczęście te niezwykłe chwile mam dalej w głowie:]

Brak komentarzy: